Urodziła się w ubogiej chłopskiej rodzinie w małej wiosce w Szwajcarii. W wieku dwunastu lat, po śmierci matki została wysłana do Jury, by opiekować się dziećmi, a przy okazji uczyć się francuskiego. W wieku 17 lat została pokojówką i guwernantką w szwajcarskiej rodzinie w Neapolu. Po kilku latach pracy trafiła do Polski, gdzie przez 8 lat była główną guwernantką we dworze Szczanieckich w Kwiatonowicach. Tam równolegle kontynuowała edukację. Zaoszczędzone pieniądze pozwoliły jej ukończyć 2-letnią szkołę nauczycielską w Szwajcarii.
W latach 1879-1914 Lina Bögli pracowała jako guwernantka we dworze należącym do rodziny Szczanieckich. Zatrudniona została przez właściciela majątku Kazimierza Szczanieckiego, który po klęsce powstania styczniowego przebywał na emigracji w Szwajcarii.
Co jednak przyciągnęło tę Szwajcarkę w nasze strony? Po pierwsze – serdeczna relacja z Kazimierzem i Aleksandrą Szczanieckimi, a także ich dziećmi, które Lina uczyła języków. Sama pochodziła z rodziny biednego chłopa, dla którego kształcenie córki było zbyt dużym wydatkiem. Dzięki pieniądzom zarobionym w Kwiatonowicach mogła opłacić naukę w szwajcarskiej szkole, aby zdać tam egzamin nauczycielski i stać się kobietą samodzielną finansowo. Na podróże zarabiała, ucząc gdziekolwiek była, języków nowożytnych: czy to w Chinach, czy w Australii, na Hawajach, czy w Szwajcarii. W swojej pierwszej powieści podkreśla potrzebę siły i niezależności podróżniczek. Nie wyklucza to jednak innej motywacji podróżowania – za historią tej odważnej Szwajcarki stoi nieszczęśliwa miłość do polskiego oficera Juliusza Bijaka, za którego nie wyszła za mąż z przyczyn społecznych i w niepublikowanym dzienniku jako 56-latka przyznaje z bólem: "Wyjechałam przecież tylko po to, żeby uciec przed nim i przed samą sobą".
Bögli przejdzie do historii jako autorka wydanej w 1904 roku i przełożonej wkrótce na język polski książki "Avanti. Listy z podróży naokoło świata".
Małgorzata Szutkowska